Co to są nasiona feminizowane?

Co to są nasiona feminizowane?

Michał Bania

Nasiona feminizowane co to znaczy..?  Często mierzę się z podobnymi pytaniami. Dlatego w tym artykule postanowiłem rozwiać wszelkie niepewności i wyjaśnić czym tak naprawdę są owe nasiona. Jak powstają i czy można je zrobić samodzielnie? Jak zrewolucjonizowały rynek nasion marihuany na świecie? Kto jako pierwszy wprowadził je na rynek i kiedy się to dokładnie stało? Wszystkie te informacje znajdziesz w poniższym artykule, serdecznie zapraszam do jego przeczytania 🙂

W naturze Konopie Indyjskie są roślinami dwupiennymi. Oznacza to, iż występują zarówno rośliny żeńskie – wytwarzają one kwiaty żeńskie tzw. topy, w których po zapyleniu tworzą się nasiona, jak i rośliny męskie, których jedynym zadaniem jest zapylenie roślin żeńskich w celu zapewnienia gatunkowi przetrwania.

Nasiona feminizowane natomiast dają niemal 100% (zazwyczaj producenci nasion mówią o 99%) gwarancję, że wyrosną z nich jedynie osobniki żeńskie, które wytwarzają topy bogate w THC. Uprawa nasion feminizowanych to duże ułatwienie dla growerów, którzy uprawiają konopie indyjskie w celu zebrania suszu, ponieważ nie muszą oni sprawdzać roślin pod kątem ich płci.

Growerzy nie muszą również wyrzucać około połowy roślin, które byłyby męskie (uprawiając rośliny z nasion regularnych), co daje dużą oszczędność, zarówno ziemi, wody i nawozów, jak i naszego czasu i miejsca.

Jak powstają nasiona feminizowane?

To proste! Nasiona feminizowane powstają poprzez wymuszenie na roślinie/roślinach żeńskich rewersji płci, czyli wytworzenie przez roślinę żeńską kwiatów męskich. Pyłek zebrany tych męskich kwiatów służy do zapylenia innych roślin żeńskich, a nasiona, które powstaną z tego zapylenia będą nasionami feminizowanymi.

No dobrze, w teorii brzmi to całkiem łatwo, jednak jaka jest różnica między pyłkiem zebranym z rośliny męskiej a pyłkiem zebranym z rośliny żeńskiej, której zmieniono płeć? Różnica tkwi w zestawie chromosomów w pyłku oraz samych roślinach. Pyłek zebrany z rośliny żeńskiej (po zmianie płci) dalej posiada zestaw chromosomów rośliny żeńskiej czyli XX, brak tu chromosomu Y, którego obecność wpływa na obecność osobników męskich.

To właśnie sprawia, że z nasion feminizowanych rosną tylko osobniki żeńskie. Pyłek zebrany z rośliny męskiej zawiera parę chromosomów XY, co sprawia, iż potomstwo z takiego zapylenia będzie posiadało osobniki obu płci. No dobrze, coś tam już wiemy, ale jak zmusić roślinę żeńską do zmiany płci? Zazwyczaj używa się do tego oprysku z substancji chemicznej. Najczęściej jest to zawiesina srebra koloidalnego, roztwór azotanu srebra lub STS, czyli mieszanina roztworów azotanu srebra i tiosiarczanu sodu w proporcjach 1:4.

Nasiona feminizowane

Substancje te nazywane są inhibitorami etylenu, a oprysk nimi blokuje jego syntezę w roślinie. Taki oprysk w zależności od stężenia zazwyczaj powoduje zmianę płci już po jednokrotnej aplikacji zaburzając u roślin gospodarkę hormonalną (blokada syntezy etylenu), co powoduje wytwarzanie przez rośliny męskich kwiatów. Pierwsze oznaki zmiany płci przez roślinę mogą być widoczne już po tygodniu, jednak może to zająć nawet 3 tygodnie.

Pyłek zebrany z roślin o zmienionej płci (rewersja może być częściowa lub niemal całkowita), nadaje się do natychmiastowego zapylenia wybranych na matki roślin lub do przechowywania „na później”, o ile tylko będzie on całkowicie suchy, szczelnie zapakowany i przechowywany w chłodzie (może być zamrożony o ile nie będziemy go zamrażać i rozmrażać wielokrotnie). Pyłek przechowywany w odpowiednich warunkach powinien być płodny minimum kilka miesięcy.

Zapylenia dokonujemy przenosząc pyłek za pomocą np. małego pędzelka na białe włoski znajdujące się na żeńskich kwiatach. Najlepszy ku temu okres to 3-5 tydzień kwitnienia, wtedy gdy białych włosków jest najwięcej a nasiona będą miały odpowiednio dużo czasu by dojrzeć przed ścinką. Podczas zapylania musimy być bardzo ostrożni, pyłek jest bardzo lekki i każdy najmniejszy podmuch wiatru rozniesie go po całym pomieszczeniu.

Jeśli nie chcemy zebrać setek lub tysięcy nasion, wybraną przez nas matkę musimy odseparować od innych roślin tak, aby uniknąć przypadkowego ich zapylenia. Jeśli nie jesteśmy pewni, na ile płodny jest nasz pyłek, warto powtarzać proces zapylania przez 2-3 dni, aby mieć pewność, że uzyskamy interesującą nas ilość nasion. Nasiona powinny być gotowe do zbioru po około 5/6 tygodniach dojrzewania.

Kto odkrył nasiona feminizowane i wprowadził je na rynek?

Pierwszą osobą, która opracowała proces feminizacji nasion marihuany oraz wprowadziła nasiona feminizowane na rynek komercyjny był Hank van Dalen – założyciel Dutch Passion Seed Company z Amsterdamu. Pomogły mu w tym trzy książki, które naprowadziły go na pewien trop i zachęciły do eksperymentów, które na jego szczęście były udane.

Były to następujące książki: Mel Frank/Ed Rosenthal`s “Marijuana Grower`s Guide” (1978), Robert Connell Clark`s “Marijuana Botany” (1981) oraz Jorge Cervantes “Indoor Marijuana Horticulture” (1983). Po przeczytaniu tych książek Hank zaczął pierwsze, amatorskie próby stworzenia nasion feminizowanych, które zakończyły się sukcesem.

Jak wyglądał eksperyment Hanka? Hank zauważył, iż przetrzymana odpowiednio długo roślina żeńska zaczyna wytwarzać niewielkie ilości męskich kwiatów. Jest to prawdopodobnie naturalny mechanizm obronny pozwalający przedłużyć istnienie gatunku przed śmiercią (w przypadku, gdy roślina nie zostanie zapylona wcześniej). Hank zebrał pyłek z takiej rośliny i zapylił nim inną roślinę, otrzymane nasiona wysiał. Wyrosły z nich tylko osobniki żeńskie, co zachęciło Hanka do dalszych eksperymentów w tym temacie.

Niedługo później Hank opracował procedurę, dzięki której możliwe było zebranie dużej ilości pyłku i dzięki temu produkcję nasion feminizowanych na dużą skalę. Nasiona feminizowane pojawiły się w ofercie Dutch Passion już w latach 90-tych. A niedługo później zaczął je robić niemal każdy seedbank na świecie, a Dutch Passion i jego założyciel Hank Van Dalen zapisali się na stałe w konopnej historii świata.

Plusy i minusy nasion feminizowanych

Dla większości growerów, szczególnie początkujących, nasiona feminizowane to znaczne ułatwienie całego procesu uprawy. W ciągu ostatnich kilkunastu lat wyparły one niemal całkowicie nasiona regularne z rynku europejskiego (w USA nasiona feminizowane nie są tak popularne), do tego stopnia, że wielu growerów uprawiających od niedawna nigdy w życiu nie widziało na oczy rośliny męskiej.

Czy to dobrze czy źle, nie mi to oceniać. Czy poza tym nasiona feminizowane mają jakieś  inne wady? Niestety tak. Rośliny uprawiane z nasion feminizowanych wykazują czasem skłonności do obojnactwa czyli hermafrodytyzmu. Oznacza to nic innego jak to, że roślina żeńska uprawiana z nasion feminizowanych może wytworzyć kwiaty męskie które mogą zapylić ją samą lub rośliny rosnące obok.

Czasem są to jedynie pojedyncze kwiatki, które nie stanowią dużego zagrożenia, jednak czasem zdążają się rośliny, którym bliżej jest do osobników męskich niż do żeńskich. Rośliny zazwyczaj „hermią” ze względu na czynnik stresowy, np. nieregularne godziny oświetlenia, wahania temperatury itp. dlatego w takim przypadku nie warto od razu zwalać winę na producenta nasion. Rośliny uprawiane z nasion regularnych również mogą „hermić”, jednak zdąża się to zauważalnie rzadziej.

Przejdźmy jednak do plusów, których feminizowane nasiona marihuany mają sporo. Otóż nasiona feminizowane sprawiają, że nie musimy przejmować się rozróżnieniem osobników męskich od żeńskich. Nie musimy również marnować miejsca, wody, nawozów oraz prądu na uprawę osobników męskich, które i tak będziemy musieli wyrzucić.

Kiełkowanie nasion feminizowanych

Po za tym, zmniejsza się również ryzyko i ewentualne konsekwencje w przypadku wpadki, ponieważ ograniczamy liczbę roślin. Opiekujemy się jedynie roślinami, których płeć jest dla nas znana od samego początku, co pozwala lepiej zagospodarować miejsce w naszym growboxie lub growroomie, tak by zebrać jak największy możliwy plon. Szczególnie gdy dysponujemy ograniczoną powierzchnią lub możemy wysiać ograniczoną liczbę nasion. To wszystko sprawia, że nasiona feminizowane ułatwiają nam znacznie uprawę.

Nasiona marihuany regularne, automaty i sezonówki: co i czym można zapylić?

Jako, że wiele osób ma problem z poprawnym nazewnictwem, lub po prostu zastanawia się jak poprawnie nazwać wykonane przez siebie nasiona, postanowiłem stworzyć dla takich osób małą ściągawkę.

Nasiona marihuany F1

Nasiona F1, to nasiona pierwszego pokolenia. Nasiona F1 powstają dzięki skrzyżowaniu z sobą dwóch różnych ustabilizowanych odmian pomiędzy sobą. Takie nasiona odznaczają się dużym wigorem i teoretycznie małą ilością fenotypów.

Nasiona F1 powstaną, gdy zapylimy między sobą:

White Widow (matka) x AK47 (dawca pyłku)

Nasiona marihuany F2

Nasiona F2 to nasiona drugiego pokolenia. Powstają, gdy zapylimy między sobą 2 osobniki pierwszego pokolenia – F1 tej samej odmiany.

Przykład:

White Widow (matka) x White Widow (ojciec/dawca pyłku)

Nasiona marihuany S1

Nasiona S1 to nasiona pierwszego pokolenia wsobnego. Powstają w wyniku samo zapylenia się rośliny. By stworzyć nasiona S1, wystarczy poddać roślinę żeńską rewersji płci, a uzyskanym pyłkiem zapylić kwiaty żeńskie rosnące na tej samej roślinie. Jest to zdecydowanie najprostszy sposób na uzyskanie nasion feminizowanych, ponieważ do zrobienia używamy tylko jednej rośliny.

Sezonówki a nasiona automaty, krzyżowanie między sobą

Zasady poniżej dotyczą zarówno odmiany pełno sezonowych jak i automatów. Jeśli krzyżujemy ze sobą odmiany nieposiadające autofloweringu i odmiany autokwitnące musimy pamiętać, że geny odpowiedzialne za automatyczne kwitnienie są recesywne i nigdy nie ujawnią się one w pierwszym pokoleniu czyli F1.

Krzyżowanie nasion feminizowanych

Przykład:

Jeśli skrzyżujemy z sobą feminizowane nasiona marihuany White Widow (nie auto) wraz z AUTO AK47, otrzymane przez nas nasiona nie będą miały jakichkolwiek cech automatu w pierwszym pokoleniu.

White Widow x AUTO AK47 = WW x AUTO AK 47 F1 (brak cech roślin AF w pierwszym pokoleniu)

Ale jeśli pociągniemy linię do drugiego pokolenia czyli zrobimy nasiona F2 zgodnie z Prawem Mendla, zyskamy 25% osobników posiadających cechy automatu.

Przykład:

WW x AUTO AK47 F1 x WW x AUTO AK47 F1 = WW x AUTO AK47 F2 (wynik, około 25% osobników będzie posiadało autoflowering)

W następnym pokoleniu – F3 osobników z autofloweringiem będzie już 50%.

Krzyżując z sobą jedynie osobniki posiadające cechę autofloweringu w rezultacie osiągniemy jedynie nasiona automatów.

Przykład:

AUTO AK47 x AUTO AK47 = AUTO AK47 F2 (100% osobników będzie posiadało autoflowering)

Mam nadzieję że wszystko jest jasne i klarowne, a artykuł pomoże niejednemu początkującemu pasjonatowi zrobić swoje pierwsze feminizowane nasiona marihuany. Zachęcam do własnych eksperymentów, oczywiście tam, gdzie jest to legalne.

Uprawa oraz posiadanie konopi indyjskich jest w Polsce zakazane i zagrożone karą grzywny oraz karą pozbawienia wolności. Redakcja nie nakłania do uprawy konopi oraz nie ponosi odpowiedzialności za tego rodzaju działania. Powyższy artykuł został opublikowany wyłącznie w celu edukacyjnym
Wszelkie treści zamieszczone na tej stronie internetowej (m.in. teksty, zdjęcia) podlegają ochronie prawnej na podstawie przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity z 2006 r., Dz.U. nr 90, poz. 631 z późn. zm.).

Zobacz inne wpisy z kategorii: Wiedza