Przegłosowana przez posłów w lutym tego roku nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii ułatwi uprawę konopi włóknistych, ale umożliwi też krajową uprawę medycznej marihuany. Uprawą konopi indyjskich zajmować się będą kontrolowane przez państwo gospodarstwa. Jednak czy legalizacja marihuany w Polsce sprawiłaby, że rolnik zarobi uprawiając konopie inne niż włókniste?
Marihuana medyczna z Polski
Uprawa konopi indyjskich do celów leczniczych po przegłosowanej w lutym nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii przyniesie ulgę finansową przede wszystkim pacjentom. Na razie osoby stosujące marihuanę medyczną muszą zapłacić w aptece za gram leku ok. 70 zł.
Miesięczna terapia marihuaną to często dla pacjenta ze stwardnieniem rozsianym, chorobą Parkinsona czy lekooporną padaczką oznacza wydatek nawet ponad 1000 zł!
Obiecywane rolnikom profity
Nic na razie nie wskazuje na to, że polscy rolnicy zarobią na uprawie marihuany stosowanej w celach leczniczych. Uprawa konopi innych niż włókniste będzie na razie możliwa w instytutach badawczych, które będzie kontrolować minister rolnictwa. Na uprawę konopi indyjskich i ich zbiór instytuty będą musiały otrzymać zezwolenie Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego.
Uprawy będą restrykcyjnie nadzorowane i kontrolowane między innymi poprzez zabezpieczenia upraw przed dostępem osób nieuprawnionych, w tym poprzez konieczność prowadzenia wykazów osób uprawnionych do wejścia i pojazdów uprawnionych do wjazdu na ich teren.
Plantacje marihuany będą musiały zostać wyposażone w instalację tzw. systemu RFID – radio frequency identification. To technologia zdalnego radiowego nadzoru roślin, która wykorzystuje fale radiowe do odczytu i przesyłania danych zawartych na etykiecie naniesionej na każdą z uprawianych roślin.
Z zebranych plonów instytuty będą mogły dostarczać produkt w postaci surowca farmaceutycznego, z którego firmy farmaceutyczne będą produkować lek.
Legalizacja marihuany w Niemczech
Niestety Polsce wciąż daleko do możliwości w uprawie konopi indyjskich, które mają zwykli niemieccy rolnicy. Ci, po spełnieniu określonych wymogów oraz otrzymaniu odpowiednich pozwoleń mogą podjąć hodowlę konopi pod kątem produkcji marihuany medycznej. Jednak rząd niemiecki chce pójść jeszcze dalej i niekoniecznie rozwinąć uprawy gruntowe z myślą o zwykłych rolnikach.
Wszystko wskazuje na to, że marihuanę także do celów rekreacyjnych nowy rząd federalny zamierza zalegalizować. Jeśli faktycznie tak się stanie, to zwykli rolnicy już jednak na tym nie skorzystają. Podobnie jak w Kanadzie, gdzie rynek konopi zdominowały duże firmy. Powód? Konopie na dużą skalę uprawiane są tam właściwie pod dachem, w olbrzymich szklarniach lub specjalnie przystosowanych halach. A uprawy gruntowe są tak naprawdę znikome.
Wynika to ze zwyczajnej chęci ochrony upraw konopi indyjskich i jednocześnie wyeliminowanie czegoś takiego jak plony niepewne aby sprostać wymogom bezpieczeństwa.
Globalny rynek marihuany
Globalna wartość rynku konopi to setki milionów dolarów. Zarówno popyt i podaż na marihuanę wciąż rośnie. Konopie indyjskie do celów rekreacyjnych są legalizowane w kolejnych stanach USA. Również w Europie oprócz marihuany medycznej temat legalizacji konopi indyjskich trochę się ruszył, czego przekładem jest legalizacja na Malcie.
Globalny rynek konopi indyjskich, jak już wspominaliśmy jest zdominowany przez duże, międzynarodowe koncerny. Przypomina to trochę monopolizację, co niestety zamyka drogę zwykłym rolnikom, żeby mogli uprawiać, sprzedawać marihuanę i w efekcie na niej zarabiać.