Jak wygląda podróżowanie z konopiami indyjskimi w poszczególnych krajach UE? Na co pozwalają przepisy drogowe i czy dopuszczają w niektórych krajach przewożenie marihuany? Na te pytania znajdziecie odpowiedzi w tym artykule.
Zasady dotyczące przewożenia marihuany między krajami europejskimi
W krajach Unii Europejskiej przepisy prawne dotyczące podróżowania z marihuaną są bardzo restrykcyjne, oczywiście poza wyjątkami.
Państwa, które wprowadziły częściową dekryminalizację marihuany nie przewidują dotkliwych kar za posiadanie niedużych ilości konopi indyjskich.
Dotyczy to również tych krajów, gdzie legalna jest marihuana medyczna. Pacjenci, którzy jej używają mogą być spokojni okazując receptę czy zaświadczenie od lekarza, że korzystają z konopi do celów medycznych.
Nie oznacza to jednak, że po marihuanie jest możliwe swobodne prowadzenie pojazdu. Jak wiadomo kierowcy są testowani przez policjantów na obecność alkoholu, kokainy czy marihuany we krwi.
Legalność konopi indyjskich w różnych krajach europejskich
Jak wiadomo, co kraj to obyczaj, jednak w Unii Europejskiej przepisy drogowe są bardzo upowszechnione.
Oczywiście różnić się mogą one w niektórych państwach jeśli w grę wchodzi dozwolona prędkość na przykład na autostradach czy w terenie zabudowanym, ale już takie nakazy jak posiadanie trójkąta ostrzegawczego i to nie tylko w samochodach osobowych, czy obowiązek korzystania z zestawu głośnomówiącego są już w całej Europie normą.
Konopie indyjskie są w pełni legalne na Malcie. To pierwszy europejski kraj, który dopuścił je prawnie dla celów rekreacyjnych.
W Holandii z kolei, która jest rajem dla palaczy zioła panuje jedynie polityka tolerancji dla marihuany. Ale już prowadzenie pojazdów pod wpływem konopi karane jest grzywną w wysokości 850 euro i utratą prawa jazdy na rok.
W przypadku kierowców w Niemczech, którzy prowadzą samochody pod wpływem marihuany nakładana jest grzywna 500 euro.
Grozi też utrata prawa jazdy na trzy miesiące. Podróżowanie po drogach Belgii pod wpływem zioła jest już droższe – 1600 do 16 000 euro. Można też przez to utracić prawo jazdy na miesiąc.
Najbardziej rygorystyczne przepisy dotyczące marihuany w Europie
W Wielkiej Brytanii, gdzie obowiązuje ruch lewostronny jazda samochodem po marihuanie wiąże się z utratą prawa jazdy na rok oraz grzywną ok. 5000 funtów. Zerową politykę jeśli chodzi o marihuanę ma Francja.
Tam nie ma dopuszczalnych limitów, jak w przypadku Niemiec czy Belgii, a prowadzenie pod wpływem konopi indyjskich karane jest utratą prawa jazdy na 3 lata oraz grzywną na poziomie 4500 euro.
I wreszcie w Polsce jazda pod wpływem marihuany jest surowo zabroniona. Nie ma dopuszczalnych limitów i tym samym nie ma tolerancji dla kierowania po konopiach indyjskich.
Grozi za to areszt od 5 do 30 dni, jak również grzywna do 5000 zł oraz zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 3 lat.
Niestety tego typu prawo, które nie przewiduje dopuszczalnych limitów THC w organizmie, obowiązujących w niektórych krajach UE jest nonsensowne.
Wszystko dlatego, że stężenie psychoaktywnego THC może być wykrywalne w organizmie nawet po 30 dniach.
